❣️ Już 21 września rusza VII edycja autorskiego programu #Joga + #Uważność dla #dzieci i młodzieży w Konstancinie-Jeziornie. Listy dla starszaków są na ten moment zamknięte. Do grupy najmłodszej możemy przyjąć jeszcze dwójkę dzieci w wieku 6-8 lat. Program od 4 lat współtworzę i współprowadzę z Magdą Sobczyk ze Strefa Jogi i Relaksu. Mamy wiele dzieci powtarzających program – nie dlatego, że nie umieją, tylko dlatego, że im w tym dobrze 🙂 i naprawdę dużo wdzięczności od rodziców za naszą robotę. Więc póki jest taka możliwość – zapraszamy do dołączenia. Kolejna edycja dopiero po feriach zimowych.

❣️ Miało być w wakacje, będzie we wrześniu. UWAŻNE #RODZICIELSTWO – najpierw BEZPŁATNY WEBINAR, a potem pełnometrażowy 8-TYGODNIOWY KURS, który śmiem twierdzić, jest petradą 🚀 – takim rodzicielskim prawem jazdy, dzięki którym objawy stresu typu przekraczanie prędkości, psioczenie na innych kierowców czy przejeżdżanie na czerwonym świetle lub hamowanie z piskiem opon mają szansę się zmniejszyć na rzecz poczucia, że nie muszę się tak spieszyć, że ten kierowca przede mną to wcale nie idiota, tylko może żona właśnie rodzi albo ma naprawdę trudno w życiu, i mogę nie brać tak intensywnie tego, co się dzieje na tej autostradzie czy w tym korku tak bardzo do siebie. I tę metaforę można sobie przełożyć na bycie rodzicem i sprawdzić – z moim czułym towarzyszeniem – co mnie odpala, co jest o mojej relacji z dzieckiem, a co o moim wewnętrznym dziecku i mojej relacji z moimi rodzicami. Można nauczyć się delikatniej hamować i cierpliwiej czekać albo wręcz przeciwnie – energiczniej działać. No i będzie duży kawałek o granicach.

No więc na webinar zapraszam 17 września o godz. 19:00 (potrwa ok. godzinkę), a na kurs 5 października. Grupa kursowa będzie kameralna, żeby nam się dobrze pracowało i przeżywało na tyle głęboko, na ile będzie zgoda i potrzeba.

Więcej info wkrótce.

Czy będzie rodzicielski kurs online? Jeszcze nie wiem. Pracuję nad jesiennym grafikiem, ale tak, żeby się nie zajechać. Zajechałam się w maju i czerwcu, w związku z czym nie ruszyłam w wakacje z niczym dodatkowym, bo ciało mówiło nie.